include "news/news.php"; ?>
Patton Jeden z ulubionych filmów Richarda Nixona to obraz o człowieku odnoszącym wielkie sukcesy militarne, za którymi stały niewątpliwy geniusz wytrawnego stratega i odwaga prostego żołnierza. Z drugiej strony Patton był człowiekiem nieznośnym, irytującym, zarozumiałym i cynicznym. W tę ważną dla losów II wojny światowej, barwną postać doskonale wcielił się George C. Scott (Złoty Glob i nieprzyjęty Oscar), który tak naprawdę Pattona nie gra, tylko nim jest. Oschły, cudownie śmieszny romantyk (jego rzeczywistość to czasy starożytnych Rzymian, batalie napoleońskie itd.) jest przykładem na to, że wojna i polityka, mimo że od siebie wzajemnie zależą, niekoniecznie idą w parze. Generał Patton to szlachetny, prosty rycerz, który – podobnie jak Don Kichot – walczy z wiatrakami, jakimi są w znienawidzonym przez niego XX wieku polityczne układy i sztuczna dyplomacja. Jego megalomania przeplata się ze współczuciem dla pokrzywdzonych przez wojnę (tylko fizycznie) żołnierzy. Gorliwa wiara nie wyklucza prostactwa i braku szacunku dla pokonanych. Siedem Oscarów jak najbardziej uzasadnionych. To film bardzo amerykański, antybrytyjski (Anglicy przypominają postacie z serialu Allo, Allo...) i męski. Kobiet jednak nie odpędzam. Na marginesie, Imperial przygotował nie lada atrakcje dla miłośników kina wojennego: Najdłuższy dzień, O jeden most za daleko, Cienką czerwoną linię i Tora, Tora, Tora. Na czele tej filmowej armii maszeruje generał George S. Patton. Spocznij i przed telewizor! film.onet.pl Ciekawostki dotyczące filmu oraz wpadki
filmweb.pl
|
||
Created by Thiago. D-day © 2006. Wszelkie prawa zastrzeżone |